Na budowie po ostatnich moich porządkach ani śladu...;-(
Przyszli tacy jedni i zrobili Wieeelki bałagan;)
Zaczęliśmy posadzki. Na razie jedno pomieszczenie, ale pozostałe w przygotowaniu. W salonie stoją metry sześcienne styropianu, w kuchni jak przystało na kuchnię stół, szafki, naczynia i mnóstwo gratów wszędzie... bo trzeba było zrobić miejsce na posadzki...
Grzesiu skończył dach w tygodniu, żeby móc dalej pociągnąć elektrykę (jakby dla siebie budował;)).
Bałagan totalny... zdjęć nie robiłam, bo nie lubię bałaganu...
Zobaczcie Kto robi posadzki? ;-) |
Kto pomaga?;-) |
Dach w całej okazałości ;-) |
Aha i robią nam drogę...Hurra!!!;-) |
Widok od drogi głównej, też z bałaganem, rozjeździli nam pole...;-( |
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWitam, obserwuję od samego początku Wasze zmagania z budową domu dlatego, że rozpoczęliśmy budowę bardzo podobnego :) (jesteśmy na etapie fundamentów) Z ogromną ciekawością przeglądam wszystkie zdjęcia i wyobrażam sobie jak się tam będę urządzać ! Życzę pomyślności w dalszych działaniach.
OdpowiedzUsuńto super jak chcecie to chętnie podzielimy się tym co jest nie tak w projekcie i tym jakich błędów uniknęlibyśmy, gdybyśmy budowali drugi dom:)
Usuńnie ma co się martwić na zapas! Niestety ten bałagan jest jakby nieunikniony! Przecież budujecie dom :) Teraz to już pewnie wszystko macie za sobą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mikołaj Sztylka
budowa domów Wrocław