Udało nam się wreszcie (albo już) położyć tapety w korytarzu ;-)
Bardzo, ale to bardzo podoba mi się efekt. Wyszło naprawdę super;-)
W zeszłą sobotę zamknęliśmy też dwa kolejne etapy. Opaska wokół domu no i rynny. Pogoda dopisała co widać, a jest to o tyle niezwykłe, że cały czas jest deszczowo i zimno. Jak zaszło słońce było 0 stopni, a mamy już prawie kwiecień.
No więc wiecie.... |
Zosia z wujkiem Markiem wybiera ziemię... |
Ktoś musiał upiec kiełbaski, padło na Armina... |
Prawda, że wyszło chłopakom ładnie? |
Teraz mamy nadzieję powoli ogarniać budowlany bałagan, bo główne prace w zasadzie wykonane...;-)
Najbardziej zdumiewa nas fakt, że w dalszym ciągu odwiedzają nas przyjaciele i ochoczo pomagają. pomimo, iż dach nad glową już mamy;-)
Do późnego wieczora siedzieliśmy sobie przy ognisku, przed własnym domem;-)