Kibiców mamy sporo... A ponieważ nie każdy może śledzić na bieżąco, część rodziny jest daleko, grono przyjaciół dalszych i bliższych jest ogromne, to będą mogli sobie oglądać postępy na bieżąco.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie to, że zamierzamy go zbudować sami (no może paru przyjaciół czasem pomoże). Głównym wykonawcą będzie Jacek ;-). I jeszcze kwota jaką dysponujemy... malutka, więc i domek będzie nieduży ;-). Liczymy, że na stan zamknięty wystarczy ;-)
Projekt już mamy kupiony. Tak ma wyglądać z przodu.
A tak w środku ;-)
Oprócz projektu mamy już architekta , kierownika budowy